Moderator Forum
No jakies to napewno byly. Pekniete pasy to raczej nie liczymy co?
Trzeba pomyslec co bylo u mnie...
Offline
Pękniętych pasów było mało. Zawsze staram się "wymienić przed pęknięciem".
Raz kamień wpadł. Raz szarpacz się rozleciał. W zeszłym roku gościu który kosił Medionem zgasił go i nie mógł odpalić, myślimy awaria instalacji dzwonimy po elektryka i zanim przyjechał kombajn sam się naprawił.
Offline